rhita |
Użytkownik |
|
|
Dołączył: 16 Lip 2005 |
Posty: 61 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: z poniemieckiej ziemi |
|
|
|
|
|
|
Neoshi napisał: | A ja dźwigam sto dwadzieścia pięć kilo... |
Ja serio mówię. Można go nazwać pierwszym obrońcą praw człowieka.
Sytuacja robotników w XIX wieku była tragiczna, a wszyscy ówcześni wielcy myśliciele sie na nią godzili, uważając za naturalną albo konieczną. Piekarze piekli chleb specjalnie dla tej warstwy społecznej, dosypując do niego wapna i innych świństw zamiast mąki, a sprzedając kilkakrotnie drożej niż zwykły. Wiedzieli, że robotnik kupi, bo musi kupować na kredyt i jest zależny od piekarza. Na dobrą sprawę, Marks nie chciał nawet rewolucji, ale potem doszedł do wniosku, ze inaczej się nie da.
To co zrobiono potem z jego myślą jest straszne. Dzieła Karola były cenzurowane z krajach socjalistycznych. Dlaczego? Bo jego dwie najważniejsze tezy nie zgadzały się z rewolucją w Rosji.
Marks nie cierpiał Rosji. Jego zdaniem tam nigdy nie mógł sie zacząć przewrót, gdyż Rosja nigdy nie weszła na etap kapitalizmu.
Po drugie, rewolucja nie mogła wybuchnąć w jednym kraju i się powieść.
To miał być zryw wielonarodowy.
No i jeszcze takie szczególiki można dodać, że Karol przyznawał prawo do niepodległości Polakom i Węgrom, ale już Czechom czy Słowakom to nie. Mieli się zasymilować.
To, co jest dla mnie największą zagadką to fakt, w jaki sposób myśl ludzka może zmienić rzeczywistość. Marks nacisnął guziczek i wprawił w ruch ogromną machinę, która przyniosła śmierć wielu ludziom.
Pytanie tylko jak? |
|